Mocno ją zalakierowałam, bo znając zdolności mojej rodziny zaraz ktoś na nią wyleje jakaś kawę.
Nie mogło oczywiście zabraknąć cudownego ćwieka latarniowego ze scrap.com.peelu :)
I tak została :) Przyjemnie jest zająć czymś ręce :)
Zdjęcie straszne, ale pogoda równie straszna. Czasami się cieszę, że nie muszę wychodzić, w końcu trzeba szukać jakiś pozytywów tego stanu!
Wyślę więc dzisiaj jakiegoś posłańca na pocztę, bo paczką dla Reachel już czeka.
Nie mogę się doczekać jak dostanę jej paczuszkę, wtedy to dopiero zacznie się zabawa :)
2 komentarze:
Nie mam nic przeciwko czarnemu kolorowi ale wolę tę Twoją nietypową biedroneczkę ;) :) Śliczna jest, wesoła, no i nietypowa :)
Biedrona jest super!
Taki a'la patchwork Ci wyszedł!
Rewelacja!:-)
Prześlij komentarz