piątek, 28 października 2011

Tak niewiele trzeba

Tym razem chciałam się pobawić tłem. Myziałam farbami, kawałek koronki, malowałam przez wycinek z dziurkacza, potem chlapałam kawą i zielonym tuszem. Dopiero się uczę. Nie jestem do końca zadowolona z tego, co osiągnęłam, zawsze, powtarzam zawsze mogło być gorzej :)

W materiałach dużo nie znajdziecie, jakieś resztki papierów z ILSu, scrapcomu i Galerii, biała akrylówka, kawa, kawałek ulotki z jakiejś pasty do zębów na nadwrażliwość, kawałek koronki, zielony tusz kreślarski.

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Przemiło jest czytać, że jeszcze nie jest ze mną tak źle.

A ja dziś mam kolejny dzień pizzy. Ale nie takiej kupnej, o nie.... Znalazłam super przepis, którego nie da się zepsuć, więc robię ile wlezie... Dziś 3 blaszki :)

8 komentarzy:

Klarysa. pisze...

Bardzo fajne ci te maziania wyszły... ja się jeszcze boję takich eksperymentów;)
u mnie dziś nie ma pizzy ale za to ciasto czekoladowe;):)
Pozdrawiam

Klaudia/Kszp pisze...

Bardzo ciekawe efekty uzyskałaś tymi odważnymi eksperymentami! Pozdrawiam serdecznie :)

rhodiana pisze...

O jaki miły twórczy bałagan :)

Unknown pisze...

Jaki fajny nielad artystyczny na papierze mi sie podoba.Zycze aby sie pizza udala :) Z serdecznosciami

Katharinka // Kasia Grzegorzewska pisze...

Tło wyszło Ci rewelacyjnie!!!
Te wszystkie faktury prezentują się fantastycznie :)
:*

amanoo pisze...

W żadnym razie nie jest z Tobą źle :) PS. Udała się pizza? ;)

noomiy pisze...

ha! ale fajnie brudzisz ;)
lubię to!

Gosia pisze...

Baardzo mi się podoba.. I koncepcja bardzo interesująca ;).. Może sama powinnam spróbować ;)